Sabrina krytykuje Biały Dom
🔎 Co dokładnie się wydarzyło
-
Z początkiem grudnia 2025 administracja Trumpa opublikowała wideo w mediach społecznościowych, pokazujące działania agencji imigracyjnej Immigration and Customs Enforcement (ICE) — aresztowania osób podejrzanych o nielegalny pobyt w USA. Wideo było udźwiękowione — bez zgody artystki — utworem „Juno” Sabriny Carpenter. W podpisie użyto fragmentu tekstu piosenki: „Have you ever tried this one? Bye-bye”.
-
Sabrina zareagowała natychmiast. Na platformie X (dawniej Twitter) skrytykowała użycie jej muzyki w tym kontekście. Napisała, że „to wideo jest złe i obrzydliwe” i zażądała, by „nigdy nie wykorzystywano jej muzyki do promowania nieludzkiej agendy”.
🆚 Odpowiedź ze strony Białego Domu i kontekst
-
Rzeczniczka Białego Domu, Abigail Jackson, odpowiedziała, że Biały Dom nie zamierza przepraszać. W oświadczeniu napisano, że administracja „nie przeprasza za deportacje niebezpiecznych, nielegalnych morderców, gwałcicieli i pedofilów”. W dodatku użyto odniesienia do innej piosenki Carpenter („Manchild”), sugerując, że obrona osobników uważanych przez rząd za „zagrożenie” jest nierozsądna.
-
Sprawa nie ogranicza się do Carpenter — w ostatnich tygodniach kilka innych znanych artystek i artystów również sprzeciwiło się wykorzystywaniu ich muzyki przez administrację Trumpa w materiałach o charakterze propagandowym.
🌍 Dlaczego to ważne — co krytyka Sabriny symbolizuje
-
Krytyka pokazuje opór artystki przed political appropriation — czyli użyciem jej twórczości do celów propagandowych, bez jej zgody. Przy okazji stawia problem moralny: czy sztuka może być wykorzystywana do wspierania polityki, z którą artysta się nie utożsamia.
-
W kontekście dużej debaty o imigracji w USA, użycie popularnego popowego utworu do podpierania działań imigracyjnych — aresztowań i deportacji — może być odebrane jako próba spopularyzowania i usprawiedliwienia kontrowersyjnej polityki. Krytyka Sabriny zwraca uwagę na wagę jej sprzeciwu — nie tylko prywatnego, ale publicznego.
-
Wydarzenie pokazuje też rosnący konflikt między artystami a władzą: wiele znanych nazwisk głośno mówi „nie” wobec wykorzystywania ich sztuki w celach politycznych, co może wpływać na debatę o prawach autorskich, etyce w mediach społecznościowych i roli artysty w publicznym dyskursie.
📌 Dodatkowe detale / co jeszcze wiadomo
-
Według mediów, wideo z utworem Carpenter miało na celu promowanie działań ICE — a podpis („Have you ever tried this one? Bye-bye”) miało nadać aresztowaniom formę „lekkości” czy „memowego” przekazu. Wielu komentatorów i samych artystów uważa to za moralnie naganne.
-
Sprawa wywołała falę reakcji — artystka stała się częścią szerszego ruchu sprzeciwu wobec używania muzyki w propagandzie. Dzięki temu dyskusja o etyce w użyciu kultury w polityce znów zyskała rozgłos.
🔄 Odpowiedź administracji i krytyka działań
-
Rzeczniczka White House — Abigail Jackson — odpowiedziała, że administracja nie zamierza przepraszać za posty z materiałami promującymi deportacje. W komunikacie nazwała osoby krytykujące — w tym Carpenter — „głupimi” za obronę aresztowanych imigrantów. TVN24+2RMF24+2
-
W mediach i wśród komentatorów pojawiają się głosy, że ta odpowiedź jedynie pokazuje jak głęboko podzielona jest debata o imigracji i jak bardzo sztuka (muzyka) jest obecnie wplątana w politykę — nawet bez zgody twórców.